25 kwietnia 2024


Moda na konkursy samochodowej elegancji opanowała świat w latach dwudziestych ubiegłego stulecia. W tych czasach trudno było na ogół odróżnić markę auta po nadwoziu. Kupowało się ustawioną na kołach ramę z wszelkimi mechanizmami, a następnie zlecało firmie karoseryjnej budowę nadwozia. Bogaci właściciele chętnie rywalizowali występując przy swoich wyjątkowych maszynach, w eleganckich strojach, na konkursach, które organizowano w ekskluzywnych miejscach.

Ryszard Romanowski

Konstrukcjom przyglądali się bacznie również inżynierowie i rzemieślnicy.
Motoryzacja rozwijała się dynamicznie. Coraz więcej fabryk zaczynało, wzorem Henry Forda i Citroena, budować projektowane we własnych biurach nadwozia. Konkursy stawać się zaczęły ,,targowiskiem próżności’’. Niewiele z nich przetrwało próbę czasu. Większość po wielkim kryzysie lat trzydziestych już się nie odrodziła, mimo że ciągle trwała małoseryjna produkcja ekskluzywnych samochodów. Wyjątkiem jest Concorso d’Eleganza Villa d’Este. Impreza, organizowana tradycyjnie w drugiej połowie kwietnia w pięknym i ekskluzywnym Cernobio, nad jeziorem Como, przyciąga od lat zarówno tych, którzy chcą pobyć w tzw. wielkim świecie jak i inżynierów, i stylistów z najznamienitszych biur projektowych.

P90060112

Wojna i kryzysy
Międzynarodowy konkurs samochodowej elegancji nazwany Copa d’Oro di Villa d’Este odbył się po raz pierwszy 1 września 1929 roku. Organizatorem był Automobilklub Como, Grand Hotel Villa d’ Este i społeczny komitet Como. Impreza odbywała się w połączonych ogrodach willi Olmo i d’Este. Od pierwszej edycji konkurs rywalizował z najbardziej prestiżowymi imprezami w Paryżu i Monte Carlo. Nie przeszkodził nawet wielki kryzys lat trzydziestych. Podczas kolejnej edycji do fachowego jury dołączyli widzowie, którzy oddawali głosy w publicznym referendum. Główną nagrodę otrzymała wówczas Lancia Dilambda, karosowana przez Farinę. Przebojami kolejnej edycji były Alfa Romeo „Flying Star” 6C 1750GS i Isotta Fraschini 8ASS. W roku 1932 napłynęło tak wiele zgłoszeń od publiczności, że nie wszyscy chętni mogli wejść do ogrodów. Najwyżej oceniono małego Fiata Balilla i wykonaną w stylu art  deco, przez Hartman Coachwork of Lausanne, Isotta Fraschini. W następnym roku najwyżej oceniono Lancię Asturę, zaprojektowaną i wykonaną z zegarmistrzowską precyzją przez firmę nadwoziową Castagna. Niemal od pierwszej edycji dominowały indywidualne projekty, wykonane w pojedynczych egzemplarzach. Od początku także organizowano panele dyskusyjne pomiędzy projektantami a publicznością. Omawiano dominujące tendencje w projektowaniu nadwozi oraz możliwości łączenia bryły samochodu z obowiązującymi trendami w sztuce. Wynikiem tych dyskusji często bywały projekty demonstrowane w kolejnych latach. Wszystko rozwijałoby się dalej, gdyby nie polityka. Kryzys wywołany awanturą w Abisynii i nadchodzącą wojną sprawił, że w 1938 roku impreza nie odbyła się. Fabryki samochodów  przestawiały się na produkcję wojenną, która nie wymagała genialnych stylistów.

cały artykuł dostępny jest w wydaniu 6 (33) czerwiec 2010