18 kwietnia 2024


(felieton)


Podobno autentyczne: Pilot Alitalii po „spotkaniu” z piorunem nadaje w eter – … wszystko wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie pokazuje... . Po chwili odzywa się do niego pilot innego samolotu – Zamknij się, umieraj jak mężczyzna.

Tomasz Gerard

Postąpić jak mężczyzna, zachować się po męsku – kiedyś takie sformułowania były dla wszystkich jasne i bardzo precyzyjne. Odkąd różni pomyleńcy zostali jakimś dziwnym trafem dopuszczeni do gremiów decyzyjnych już tak nie jest. Męska to dziś jest bielizna, biżuteria i depilacja. Nie sposób uniknąć wrażenia, że to całe wywrócenie świata do góry nogami, te obłąkańcze genderowskie harce, to część jakiegoś eksperymentu, jakiemu jesteśmy poddani. Coś na zasadzie – ile wytrzyma pacjent, gdy będzie się go traktować prądem o coraz większym napięciu. A współczesny człowiek wytrzymać może wiele, choć rzecz jasna z żadnym męstwem nie ma to nic wspólnego. Ot, po prostu ma on całą gamę znieczulaczy, uśmierzaczy, otumaniaczy itp. specyfików, które skutecznie znieczulają go na głos rozsądku, sumienia, albo czyjeś wołanie o pomoc.
Czy wiedzą Państwo, że ostoją cywilizacji jest dziś Afryka? To właśnie tam wiele biednych krajów odważnie jeszcze przeciwstawia się ofensywie sodomitów. Odmawiają przyjęcia tzw. pomocy od Unii Europejskiej na przykład, bo taka „pomoc” jest uzależniona od przyjęcia niemoralnych praw. W naszej rzeczywistości granty unijne to dobro najwyższe, więc dla ich pozyskania można nawet zapomnieć co to znaczy być mężczyzną. Że to niby teraz jest taki konstrukt społeczny, tzn. że ktoś sobie sobie siedział, nudził się i wymyślił, że jest mężczyzną. A inny uroił sobie, że jest kobietą, i że to niby nie ma w tym nic dziwnego. Ze dwadzieścia lat temu, jeden z modnych wówczas pisarzy wymyślił historię o chłopaku, który czuł się ptakiem. Ileż cmokania pełnego zachwytów było nad tą książką w prasie. Ten – kobietą, tamten – ptakiem, jeszcze inny – drzewem, psychiatria zna takie przypadki, ale żeby tak na poważnie, na uniwersytetach i w parlamentach?


cały artykuł dostępny jest w wydaniu 10 (73) październik 2013