Zdaniem profesorów Shannon Stahl i Thatcher Root z uniwersytetu Wisconsin-Madison główną przeszkodą powodującą niewielkie rozpowszechnienie ogniw paliwowych jest ich wysoka cena. Wiąże się ona z wykorzystywaniem dużej ilości platyny, z której zbudowany jest katalizator.
Naukowcy przeprowadzili więc eksperymenty z tańszymi materiałami. Najlepszym zamiennikiem platyny okazał się kobalt, do którego cząsteczki docierają za pośrednictwem organicznego chinonu (związek ten stosowany jest m.in. do przemysłowego otrzymywania nadtlenku wodoru). W ogniwie paliwowym chinon wytrzymywał zaledwie kilka cykli pracy, oklejając elektrodę substancją podobną do smoły. Zastępując substancję organiczną pochodną otrzymaną syntetycznie osiągnięto założony efekt. Ogniwo pracowało ponad 5 tys. godzin. Na razie osiągnęło 20% wydajności ogniw zawierających platynę. Jednakże okazało się sto razy wydajniejsze niż ogniwa biopaliwowe.