W pierwszej dekadzie obecnego stulecia wydawało się, że silnik z rotacyjnym tłokiem nieuchronnie odchodzi w przeszłość. Jedyny producent seryjnych samochodów z tym silnikiem, jakim była Mazda, zakończył produkcję modeli RX. Zaprezentowany w 2009 roku w Genewie przez Ital-design hybrydowy Frazer Nash Namir pozostał konceptem. Tymczasem we wrześniu br. Mazda zapowiedziała powrót do tego silnika w swoich samochodach hybrydowych, a w zasadzie elektrycznych.
Lekki, niewielki i generujący wysoką moc z 1 l pojemności skokowej silnik Wankla zastosowany będzie jako range extender w konstrukcjach, które zaprezentowane zostaną być może już w 2020 roku. Urządzenie złożone z silnika z wirującym tłokiem i generatora prądu zajmuje znacznie mniej miejsca w samochodzie niż podobne urządzenia, wykorzystujące tradycyjny silnik tłokowy o podobnych parametrach. Ponadto, silnik Wankla może pracować bez większych przeróbek zarówno benzyną, jak i płynnym gazem LPG.
