25 kwietnia 2024


Paryski salon samochodowy Mondiale Automobile 2014 nie przyniósł wielu przełomowych nowości. Można przypuszczać, że na razie biura projektowe wielkich koncernów opakowują w coraz to nowe, blaszane kreacje znaną technikę, okraszając ją całą masą elektroniki. Udogodnienia w stylu zdalnie otwieranych przy pomocy siłowników drzwi lub pokryw oraz gigantycznych ekranów dotykowych kosztują krocie lecz w praktyce są mało użyteczne. Co innego gdy automatycznie są otwierane lub zamykane – w zależności od warunków ruchu – kanały powietrzne, które dociskają samochód do drogi lub regulują chłodzenie silnika. Tego typu rozwiązania zastosowano w jednym z najciekawszych technicznie samochodów paryskiego salonu.

Ryszard Romanowski

Niewielki samochód sportowy, napędzany motocyklowym silnikiem w wykonaniu gigantycznego koncernu nie tylko u niżej podpisanego wywołał początkowo pewne niedowierzanie. Po pierwsze dlatego, że samochodowe giganty niechętnie budują niszowe pojazdy wymagające ręcznej pracy, a po drugie, że już sama nazwa marki twórców auta świadczy o preferowaniu aut popularnych, dla masowego odbiorcy.

XL-Sport

Volkswagen XL Sport już z daleka przypominał koncepcyjne modele XL 1, których głównym celem było zużycie paliwa poniżej 1 litra na 100 km. Samochód sportowy na bazie ultra ekonomicznego przypominał koncepcję słynnej polskiej konstrukcji z lat pięćdziesiątych. Rak Jerzego Jankowskiego powstał na bazie lekkiej przestrzennej ramy rurowej i napędzany był silnikiem Triumpha T 110 o mocy 45 KM, i podobnie jak VW XL Sport o dwóch cylindrach tyle, że ustawionych w rzędzie. Auto, choć powstałe w powojennej biedzie, miało przez co najmniej dwa lata niewielu konkurentów na polskich torach wyścigowych.
XL Sport ma coś z tego pomysłu, jednak jest zupełnie inny. Wykorzystano koncepcje ekonomicznego XL 1, jednakże dostosowano ją do osiągów supersamochodu. Nadwozie wykonano w podobnej technologii opartej o laminaty węglowe CFRP, kształtowane w procesie RTM. Nie trzeba było zbytnio modyfikować tej technologii do wielkoseryjnej produkcji bo auto ma powstać w niewielkiej serii, prawdopodobnie nie przekraczającej 500 egzemplarzy. Główne siły pochodzące od podwójnych wahaczy przedniej i tylnej części  podwozia przenosi bardzo sztywna stalowa rama przestrzenna.

 

cały artykuł dostępny jest w wydaniu 11 (86) listopad 2014