24 kwietnia 2024


Motoszybowiec – statek powietrzny łączący zalety szybowca i lekkiego samolotu może być spełnieniem marzeń o łatwym i tanim lataniu. Trudno się dziwić, że konstrukcje te wywołują ogromne zainteresowanie. Tym bardziej, że przepisy dotyczące tzw. General Aviation stają się coraz bardziej liberalne.

Ryszard Romanowski

Podczas berlińskich targów przemysłu lotniczego ILA 2018 dużym zainteresowaniem cieszył się motoszybowiec elfin RS10.e prezentowany przez firmę Rainer Stemme. Mimo że nie jest on pierwszą tego typu konstrukcją wykorzystującą silnik elektryczny, to sama nazwa firmy sprawiała, że oczekiwano, iż kryją się w nim niekonwencjonalne rozwiązania.
Urodzony w 1939 roku Rainer Stemme zasłynął jako doskonały pilot szybowcowy i konstruktor. Studiował w Berlinie i Bernie, a doktoryzował się z fizyki laserowej. Zawsze jednak zafascynowany był lataniem.

Elfin RS10.e

Często w wywiadach wspominał Helmutha Hirtha, przedwojennego mechanika i konstruktora m.in. lekkich silników lotniczych, którego marzeniem było swobodne pokonywanie podniebnych przestrzeni, do czego najlepiej nadawał się szybowiec. Usprawnienie tej maszyny mogło polegać na zwiększaniu powierzchni nośnych lub dodaniu lekkiego i wydajnego silnika. Ten drugi sposób był bardziej realny. Hirth rozwiązał spółkę mechaniczną, którą prowadził z Hermanem Mahle, i poświęcił się lataniu. Niestety, nie zdążył zrealizować swoich projektów; zginął w wypadku lotniczym w 1938 roku.

 

cały artykuł dostępny jest w wydaniu 6 (129) czerwiec 2018