20 kwietnia 2024


Odszedł mój Przyjaciel, Wielki Polak, Patriota, Człowiek wielkiej odwagi i honoru, Człowiek rozumiejący jak budować potęgę Polski. Mimo wielkich starań, nie dane mu były ani wcześniej, ani dzisiaj, możliwości zrealizowania Jego wielkich wynalazków. Rozumiał, że jedynie nowoczesny przemysł świadczy o wielkości kraju. Cześć Jego pamięci. Wyrazy współczucia dla rodziny Jacka.


Zbysław Szwaj


Jacek_KarpinskiMożna byłoby zakończyć na tych kilku zdaniach, które napisałem po śmierci Jacka Karpińskiego, składając kondolencje rodzinie. Nie można jednak pominąć jego Rodziców, jego młodości oraz okoliczności, w jakich się jego osobowość kształtowała. Matka Jacka, Wanda Karpińska, patriotka, doktor medycyny, alpinistka, narciarka; Ojciec Adam Karpiński, inżynier, konstruktor samolotów i sprzętu wysokogórskiego, pilot, miłośnik wypraw górskich, zdobywca wielu szczytów, w tym Mercedario (6800m) w Andach, który zdobył wraz z inż. Wiktorem Ostrowskim. Zginął w Himalajach w 1939 roku zasypany zwałami lodowej lawiny, zostawiając dwóch synów: Jacka i Marka. Jako ciekawostkę podam, że narodziny Jacka miały według planu odbyć się w schronisku na szczycie Mount Blanc. Ponieważ oczekiwanie na poród przedłużało się, zniecierpliwieni przyszli rodzice zeszli z gór i Jacek urodził się w Turynie.
Niewątpliwie cechy rodziców wywarły decydujący wpływ na dorastanie i dojrzałe życie Jacka. Okres okupacji, pomimo młodego wieku, przeżył Jacek bardzo aktywnie. Najpierw uczestniczył w organizacjach bojowych małego sabotażu, następnie przeszedł do grupy szturmowej, a po śmierci Tadeusza Zawadzkiego, pseud. „Zośka” znalazł się w batalionie, zwanym od jego imienia. Uczestniczył w wielu akcjach, a najważniejsze spośród nich to: akcja rozbijania niemieckiego posterunku „Sieczychy”, w której zginął „Zośka”, rozpoznawanie ruchu pociągów pod Urlami, rozpoznanie przed zamachem na Franza Kutcherę, Powstanie Warszawskie. Był przyjacielem Kamila Baczyńskiego.

cały artykuł dostępny jest w wydaniu 3 (30) marzec 2010