19 kwietnia 2024


Drodzy Czytelnicy,


Wszystkie największe i najważniejsze rzeczy i wydarzenia dzieją się z dala od zgiełku, wrzawy ludzkich zbiegowisk, zainteresowania mediów, czy wścibskich gapiów. Głęboka modlitwa, szlachetne porywy duszy, szczęście, prawdziwa miłość, radość narodzin i powaga śmierci – nie lubią tłumu i hałasu. W ciszy, w samotności dokonuje się rozliczenie człowieka ze światem. Rodzącej matce też czasem jeszcze uda się „wyłączyć” z otaczającej rzeczywistości by doświadczyć cudowności narodzin.

Dawniej, naturalnym miejscem umierania był dom, gdzie umierającego otaczała najbliższa rodzina. Ci których kochał, z którymi żył, byli razem z nim w jego ostatniej godzinie. Dawniej, dzieci także rodziły się w domach, gdzie matka miała najserdeczniejszą opiekę, a one same były traktowane z miłością od pierwszych chwil życia. Dzisiaj, w dobie  nieszczęsnych „praw człowieka” najbliżsi mogą co najwyżej odwiedzić w szpitalu umierającego czy młodą matkę. Tam, tym razem już wśród obcych, często wśród obojętności i rutyny, dzieją się najważniejsze wydarzenia – sprawy życia i śmierci.
I Bóg przyszedł na świat wśród obojętności ludzi pochłoniętych swoimi sprawami. Mimo panującego wówczas zgiełku i hałaśliwej bieganiny przyszedł w cichości, niemal niezauważony. Wybrał na swoje Narodziny miejsce osobne, na uboczu. Tylko wśród najbliższych.

Chociaż współczesność nie sprzyja ani przygotowaniom do dobrego życia, ani mądremu przeżywaniu swoich dni, to wciąż święta Bożego Narodzenia są czasem wyczekiwanym przez prawie wszystkich. Przy wigilijnym stole, przy dzieleniu się opłatkiem, w wielu domach zdarza się jeszcze drżenie wzruszenia, podniosła atmosfera, poczucie niezwykłości chwili. Choć wielu nie potrafi odpowiedzieć sobie dlaczego tak się dzieje, to jednak tak jest. Jakby przekazywana w genach pozostałość po tych, którzy gorąco wierzyli, albo – kto wie? – może nawet jeszcze i po tych, którzy widzieli...

Oddając w Państwa ręce ostatni tegoroczny numer Projektowania i Konstrukcji Inżynierskich –  w  którym rozmawiamy ze słynnym zawodnikiem (i konstruktorem) motocyklowym, panem Włodzimierzem Kwasem, wspominamy znakomite konstrukcje polskich Bizonów i przedstawiamy ciekawe aktualne  zagadnienia z obszaru spawania, projektowania i analiz – chciałbym życzyć Państwu prawdziwie pięknych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku!


Przemysław Zbierski