Testy samochodów elektrycznych prowadzone w gorącym klimacie wykazują znaczny spadek zasięgu pojazdów. Powodowany on jest koniecznością stosowania klimatyzacji, która potrafi zużyć nawet 50% zmagazynowanej energii.
Zbudowano więc jedno urządzenie zawierające w sobie silnik elektryczny i pompę powietrza. Obok większej wydajności i mniejszej masy od powszechnie używanych obecnie rozwiązań urządzenie zajmuje znacznie mniej miejsca. Miejsce to można wykorzystać do rozmieszczenia kolejnych akumulatorów. Rozwiązaniem już zainteresował się niemiecki DLR.