Podstawowym i od lat stosowanym składnikiem układów katalitycznych jest kosztowna platyna. W miarę użycia podlega stopniowej degradacji. W końcu układ przestaje funkcjonować i należy go wymienić na kolejne kosztowne urządzenie.
Proces degradacji platyny zbadano dokładnie w Georgia Technical University. Okazało się, że podczas spiekania cząsteczki platyny ulegają zbryleniu, w wyniku czego katalizator traci swoje właściwości. Zauważono również, że jeżeli cząstki są jednakowe to znacznie trudniej ulegają spiekaniu i degradacji. Postanowiono więc „zakotwiczyć” cząsteczki platyny w materiale węglowym, za pomocą selenu, z prekursorem soli. Powstały jednakowe cząstki o wielkości dwóch nanometrów.
Nowy katalizator okazał się 3,5 raza skuteczniejszy od dotąd stosowanych. Poddano go testom polegającym na 20 tysiącach cykli pracy. Okazało się, że jego skuteczność nie uległa pogorszeniu.