Jak do tej pory poszukiwanie wody i pokładów minerałów odbywało się przy pomocy licznych odwiertów lub innymi, jeszcze bardziej skomplikowanymi metodami. Od wieków działali również utalentowani samoucy posługujący się wahadłami lub różdżkami. Wokół tych ostatnich metod narosło wiele paranaukowych teorii o żyłach wodnych i wielu innych niepotwierdzonych zjawiskach. Zarówno naukowymi, jak i paranaukowymi metodami zainteresowała się duńska firma SkyTem.
Zbudowano lekką i mocną ramę z kompozytów zawierających włókna węglowe. Umieszczono w niej czujniki magnetometryczne i spektrometryczne. W pierwszej dekadzie bieżącego stulecia rozpoczęto testy urządzenia podwieszonego pod śmigłowcem. Okazało się, że urządzenie bez trudu lokalizuje pokłady wody i minerałów podczas lotu z prędkością do 150 km/h. Obecnie kolejna generacja potrafi precyzyjnie określić pokłady wody i złoża minerałów znajdujących się na głębokości od kilku do 350 m pod ziemią. W ubiegłym roku maszynę testowano w Indiach gdzie bez trudu określała miejsca, w których można budować ujęcia wody. Obecnie testy mające na celu dalszy rozwój urządzenia odbywają się w Australii. Jak dotąd mitycznych żył wodnych nigdzie nie znaleziono.
skytem.com