16 kwietnia 2024


Wiele lat wstecz obowiązywały w Polsce przepisy dotyczące prototypów, także maszyn. Traktowały one łagodnie wykonawcę nieudanego prototypu, pozwalając wliczyć koszty w straty, wydłużały gwarancję oraz wykluczały jakieś odszkodowania, zwłaszcza gdy wcześniej zawarta była pomiędzy stronami umowa o wykonanie prototypu. Dzisiaj też są jakieś przepisy, ale bardziej dotyczą one wyższych uczelni i instytutów, a nie innowacyjnych firm inżynierskich i umów zawieranych przez takie firmy z inwestorami.

Aleksander Łukomski

Zgodnie z przepisami umowa o wykonanie prototypu lub jednostkowej maszyny jest normalną umową o dzieło, zawartą na wykonanie maszyny według ogólnych zasad. Aby zabezpieczyć wykonawcę, ale także i inwestora, przed skutkami nieudanego prototypu trzeba więc stosować inne rozwiązanie.

plan technologiczny

Kiedyś w Polsce produkowało się dużo obrabiarek specjalnych, zespołowych i linii obróbczych. Były to jedne z najdroższych jednostkowych urządzeń technologicznych, jakie można było zamówić w Polsce. Wypracowano wówczas metodę zatwierdzania danych do projektowania takich maszyn. Był to plan technologiczny, specjalnie wykonany w celu umożliwienia zatwierdzenia zarówno detalu, który „wchodził” na obrabiarkę specjalną i miał jakąś postać oraz wymiary i ich tolerancje, jak i detalu, który „wychodził” po obróbce z obrabiarki specjalnej i też miał wymiary (zmienione) i tolerancje po obróbce. Plan ten wykonany przez projektanta obrabiarki zamieszczano na ogół w ofercie i był on podpisywany przez głównego technologa i dyrektora inwestora, a ze strony fabryki obrabiarek – przez dyrektora fabryki. Plan miał podane jeszcze inne parametry technologiczne i wydajnościowe. Chodziło o to, że jeśli inwestycja w obrabiarkę miała przynieść konkretne wymierne korzyści ekonomiczne i jakościowe, to decyzja o zamówieniu takiej drogiej maszyny nie mogła być oparta o jakieś niesprawdzone lub niesprecyzowane i nieprzeanalizowane założenia, bo te mogłyby doprowadzić do nieuzyskania żądanych wymiarów i wydajności, a przez to do niepotrzebnego wydania dużych pieniędzy lub prowadzenia długotrwałych sporów (też sądowych). Stworzenie planu technologicznego wymagało więc dosyć szczegółowej analizy, zarówno wykonywanej przez projektanta obrabiarki, jak i jego zwierzchników, ale też przez technologów inwestora. Sposób analizy i system zatwierdzania planu technologicznego, był specjalną procedurą, która minimalizowała ryzyko nieudanej inwestycji, miała skutki dla inwestora, ale też dla fabryki obrabiarek. Plan technologiczny był też poważnym dokumentem prawnym, gdyż zapisano w nim dość szczegółowo jak ma wyglądać detal przed obróbką, jak i po obróbce, i zawarto większość parametrów technologicznych i wydajnościowych, co likwidowało sytuacje sporne pomiędzy zlecającym a wykonawcą. Doświadczenia te zostały przeniesione do Polski z USA przez inżynierów polonijnych, którzy wspierali w tamtych czasach polski przemysł.


cały artykuł dostępny jest w wydaniu 6 (117) czerwiec 2017