23 kwietnia 2024

Fmaj2009


Przedstawiamy zestawienie wybranych gatunków stali do produkcji form wtryskowych – wraz z ich odpowiednikami (zamiennikami) krajowymi i międzynarodowymi.


Formy wtryskowe najczęściej są wykonywane z nisko- lub średniostopowej stali narzędziowej ulepszanej lub w stanie utwardzonym (patrz: tabela na stronie 19).
Do szczególnych cech nowoczesnych stali na formy wtryskowe należy zaliczyć ich łatwość dopasowania do określonej obróbki cieplnej i cieplno-chemicznej, łatwość przeprowadzania napraw, spawalność, wysoką polerowalność, zróżnicowany zakres twardości, odporność na zużycie i odporność chemiczną.
(red.)

cały artykuł dostępny jest w wydaniu 5 (20) maj 2009


Firma 3Dconnexion, producent znanych manipulatorów wspomagających projektowanie, wprowadził właśnie na rynek swoje najnowsze urządzenie: SpacePilot PRO. Nowy manipulator – zdaniem producenta – zapewni jeszcze większą (niż w przypadku poprzednich produktów firmy) kontrolę modeli 3D, łatwiejszy dostęp do profesjonalnych aplikacji 3D, mniejsze przerwy w pracy projektowej i większy jej komfort.


Kluczem do płynnej i intuicyjnej nawigacji w 3D oferowanej przez SpacePilot’a PRO jest zaawansowany, opatentowany sensor o sześciu stopniach swobody ruchu (6DoF). Z precyzją cztery razy większą niż w poprzedniej wersji, najnowszy sensor potrafi wyczuć ruch wielkości 4 mikrometrów (to około 1/25 ludzkiego włosa!). Kompaktowy drążek kontrolera generuje przesunięcie, przybliżenie/oddalenie i rotację modelu 3D poprzez prosty nacisk, pociągnięcie, obrócenie czy przechylenie. Przypomina to sięgnięcie wgłąb ekranu i trzymanie modelu w dłoni. Z kolei kolorowy wyświetlacz LCD pokazuje komendy przypisane do klawiszy funkcyjnych, status ustawień nawigacji oraz uruchomione aplety, zapewniając szybki dostęp do ważnych informacji bez konieczności przerywania toku pracy. Wyświetlacz oparty jest na otwartej budowie software’u, co zachęca do dalszych unowocześnień apletów klienta.
Aplety to mini aplikacje, specyficzne dla SpacePilot’a PRO, które uruchomione są na komputerze, a ich dane wyświetlane są na LCD. Aplety te mają różne funkcjonalności, od narzędzi biurowych do wyświetlania przypisanych poszczególnym klawiszom funkcji. Poniższe aplety wspierane są przez domyślne narzędzia: klawisze funkcyjne, poczta Outlook, kalendarz Outlook, zadania Outlook, RSS.
Aplet klawisza funkcyjnego wyświetla komendy, które przypisane są do tzw. inteligentnych klawiszy funkcyjnych. SpacePilot PRO ma zapisanych kilka domyślnych profili funkcyjnych, przypisanych do klawiszy w najpopularniejszych aplikacjach 3D, takich jak CATIA, NX, SolidWorks, Inventor i Pro/ENGINEER, Solid Edge, 3ds Max, Maya, Softimage i Sketch Up. Funkcje przypisane do klawiszy funkcyjnych można w prosty sposób dostosowywać do własnych potrzeb, wykorzystując do tego panel kontrolny 3DxWare.

SPpro

Aplet poczty internetowej otrzymuje informacje z programu Microsoft Outlook. Wyświetlana jest lista ostatnio otrzymanych e-maili, ułożona według daty i godziny otrzymania. Przy każdym e-mailu pokazane jest nazwisko nadawcy i temat listu. Naciśnięcie klawisza OK, przy wybranym e-mailu, otwiera tego e-maila w Outlooku, co widoczne jest na monitorze głównego komputera. Na wyświetlaczu  LCD przeglądać można również wpisy w liście zadań i w kalendarzu.

cały artykuł dostępny jest w wydaniu 5 (20) maj 2009

(felieton)

Pani w klasie pyta: - Dzieci, czy wiecie co jest najszybsze na świecie? - Ja wiem! Ja! - zgłaszają się - Samochód! Samolot! A nie, bo rakieta! - A właśnie, że światło jest szybsze – mówi jedna z dziewczynek, a klasowy „filozof” na to: - Myśl ludzka jest najszybsza, szybsza od światła. W ciszy, która zaległa po tej odpowiedzi, jasno zabrzmiał głoś Jasia: - To nie prawda! Mój tata jest szybszy! - Jak to Jasiu?? - A tak, wczoraj, jak wrócił z pracy, to powiedział „przyszedłem szybciej niż myślałem”.

Tomasz Gerard

Rzeczywistość jest dziś ogarnięta wszechobecnym pędem, gonitwą nieustającą. Wszystko musi być szybciej – szybciej trzeba wprowadzać produkty na rynek, szybciej je z tego rynku zabierać, szybciej trzeba produkować, szybciej uczyć się, jeść i „poznawać” świat. Ultraszybką sferą życia społecznego są media, w rytm których ludzie próbują się później ze sobą porozumiewać. Prędkość wypowiadanych słów w radiu czy telewizji ma sprawiać wrażenie profesjonalizmu. Bo, jak przekazują różne badania, ponoć 80% odbiorców ocenia mówiącego na podstawie tego jak mówi, a nie co mówi. Ale, że trzeba wszystko robić coraz szybciej, to i na to już nie ma czasu zwracać uwagę. W takich np. programach publicystycznych w telewizji, wszyscy spieszą się, żeby powiedzieć to, z czym przyszli. Nie mogą czekać na swoją kolej, tylko mówią jeden przez drugiego, bo może nie zdążą. Kiedyś, wobec takich nadmiernie gadatliwych, używało się określenia, że mówią co im ślina na język przyniesie. Dzisiaj to już nieaktualne. Po prostu biologicznie niemożliwe – ślinianki nie są w stanie pracować tak szybko, jak trajkoczą najbieglejsi w rzemiośle.

cały artykuł dostępny jest w wydaniu 5 (20) maj 2009


Obserwując premiery na ostatnich salonach samochodowych można odnieść wrażenie, że tradycyjne silniki cieplne odchodzą do lamusa. Producenci prześcigają się w  konceptach z napędem hybrydowym, elektrycznym lub wodorowym, zwykle z wykorzystaniem ogniw paliwowych. Wydawałoby się, że obok zasilania silników o obiegu Diesla lub Otto biopaliwami albo którymś z gazów LPC lub CNG, nic się nie dzieje. Może z wyjątkiem francuskiego MC5 ze zmiennym stopniem sprężania. Tymczasem niedawno świat obiegła  wiadomość, iż powstało rozwiązanie zwiększające moc tradycyjnego silnika o 10 procent równocześnie zmniejszające poziom emisji HC i CO o 40 procent, a NOx o 60. Do tego redukujące zużycie paliwa nawet do 25 procent, przy zapewnieniu niespotykanej elastyczności silnika.

Ryszard Romanowski

Technologia powstała w biurach projektowych koncernu Fiat i nosi nazwę Fiat Multiair. Niewielu już pamięta, że ogromne zmiany w osiągach silników o zapłonie samoczynnym  stały się faktem dzięki rozwojowi systemu Common Rail, który również wynaleziony został przez Fiata. W ostatnich latach doszło do tego, że silniki wysokoprężne, tej samej pojemności skokowej co ich odpowiedniki o zapłonie iskrowym, generują większą moc i wyższą, oraz lepiej rozłożoną wartość momentu obrotowego. Dla tradycjonalistów, takich jak niżej podpisany, klekot i brzmienie diesla, pokonującego na torze wyścigowym pięknie ryczące auta benzynowe, powoduje fizyczny ból, podobnie jak dla wielu - bezgłośne silniki elektryczne, pozbawione rur wydechowych, rozpędzające sportowe auta do 100 km/h w 3 sekundy. Być może podobnie wrażenia mieli inżynierowie Fiata konstruujący system Multiair.

Cylinder po cylindrze
Badania nad rozwojem tej technologii rozpoczęto już w latach osiemdziesiątych, kiedy to w różnych firmach wchodziły do produkcji silniki o zmiennych fazach rozrządu, z zaworami sterowanymi elektronicznie, hydraulicznie lub w najmniej skomplikowany, mechaniczny sposób. Najbardziej obiecujące wydawało się sterowanie elektromagnetyczne, w którym połączona z zaworem zwora poruszała się pomiędzy odpowiednio wzbudzanymi elektromagnesami. Rozwiązanie to nie przyniosło spodziewanych efektów. Charakteryzowało się niską elastycznością zmian faz otwarcia zaworów, dużą bezwładnością i stratami energii, co powodowało znacznie niższą, od spodziewanej, dynamikę działania.
multiair-technology-04_sW połowie lat dziewięćdziesiątych grupa Fiat skoncentrowała badania nad sterowaniem elektrohydraulicznym, posługując się wiedzą zdobytą podczas opracowywania technologii Common Rail. Celem było osiągnięcie pożądanej elastyczności faz otwarcia przepływem mas powietrza, zgodnie z zasadą: cylinder po cylindrze, suw po suwie. Wiedząc, że tradycyjny silnik traci co najmniej 10 procent energii na sprężenie ładunku powietrza dolotowego do ciśnienia wylotowego. W efekcie powstał stosunkowo prosty, odporny na uszkodzenia i tani w produkcji, mechanizm elektrohydraulicznego sterowania faz otwarcia zaworów.
Tłok poruszany przez wałek rozrządu, sterujący zaworami ssącymi, połączony jest z zaworem poprzez poduszkę hydrauliczną, sterowaną przez dwupołożeniowy elektrozawór. Jeżeli elektrozawór jest zamknięty, olej w poduszce zachowuje się jak ciało stałe, przekazując zaworowi przebieg czasowy wznosu zgodny z krzywką wałka rozrządu. Jeżeli zawór jest otwarty, poduszka przestaje na niego oddziaływać, a za zamknięcie odpowiada sprężyna. W końcowej fazie skok zaworu sterowany jest przez hamulec hydrauliczny zapewniający łagodny i regularny przebieg zmian faz rozrządu.


cały artykuł dostępny jest w wydaniu 5 (20) maj 2009


Metody sztucznej inteligencji, takie jak algorytmy ewolucyjne, sztuczne sieci neuronowe lub systemy rozmyte są dosyć powszechne w elektronice, finansach, logistyce lub automatyce. Zastanawiająca jest więc nieufność i niechęć branży „mechanicznej” do stosowania narzędzi z grupy tzw. metod miękkich. A może to właśnie owa „miękkość” tak zniechęca inżynierów?

Antoni Skrobol

Inżynierowie traktują te metody niezwykle podejrzliwie ponieważ obawiają się tego nieznanego, nieprecyzyjnie zdefiniowanego narzędzia, które zbyt często korzysta z funkcji random - losowania na chybił trafił. Praca w przemyśle nauczyła nas bowiem nie wierzyć w ślepy los. Chcemy przewidzieć każdą ewentualność, przeanalizować wszystkie możliwe warianty i wyeliminować lub zminimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia usterki spowodowanej działaniem czynników losowych. I nagle mamy zacząć korzystać z narzędzi, programów komputerowych, które korzystają z funkcji random – losuj?
Nierzadkie jest również przekonanie, że „sztuczna inteligencja” jest zagrożeniem dla człowieka, które sprawi, że stanie się on bezużyteczny w pracy. Ale tak, jak wynalezienie koparki, która wykonuje pracę co najmniej kilku osób, nie spowodowało wzrostu bezrobocia, tak i w tym przypadku nie należy się obawiać, że „sztuczna inteligencja” sprawi, że człowiek stanie się zbędny. Postaram się udowodnić dlaczego, ale po kolei. Najpierw kilka słów wyjaśnienia co jest rozumiane pod pojęciem metod sztucznej inteligencji i jak to naprawdę działa.
Ludzka inteligencja pozwala na dostosowanie, zaadoptowanie działania człowieka do okoliczności, w jakich się znajduje. Osoba obdarzona nawet niewielką inteligencją ma świadomość swoich czynów, a także zna swoje ograniczenia. Cechą ludzkiej inteligencji jest również zdolność myślenia abstrakcyjnego, operowania na symbolach i pojęciach abstrakcyjnych. Cechą jak najbardziej ludzką jest również twórczość, rozumiana jako przeciwieństwo odwzorowywania, czyli umiejętność tworzenia rzeczy nowych, dotąd niespotykanych. Sztuczna inteligencja, o której tutaj mowa to „inteligencja obliczeniowa”. Znajduje ona zastosowanie wszędzie tam, gdzie nie ma możliwości zdefiniowania jasnego algorytmu działania. Inteligencja obliczeniowa potrafi pracować, podobnie jak ludzie, z danymi niepełnymi lub obarczonymi błędami. Niektóre systemy inteligencji obliczeniowej posiadają również możliwość uczenia się czyli adaptacji do zmieniających się warunków. Wszystkie te metody starają się natomiast w mniejszym lub większym stopniu naśladować zachowanie człowieka lub czerpią inspirację z mechanizmów działania przyrody.
Metody sztucznej inteligencji należą do grupy tzw. metod miękkich lub obliczeń miękkich (soft computing). Inżyniera mogą zainteresować trzy z nich:

  • metody wykorzystujące algorytmy ewolucyjne
  • metody bazujące na sztucznych sieciach neuronowych
  • systemy rozmyte wykorzystujące logikę rozmytą (fuzzy logic)

Przygodę ze sztuczną inteligencją proponuję rozpocząć od algorytmów ewolucyjnych i tę właśnie metodę postaram się przybliżyć na kilku następnych stronach.

cały artykuł dostępny jest w wydaniu 5 (20) maj 2009