Obecnie, gdy podczas projektowania i wykonania elementu, najważniejszy jest koszt, czas i dokładność, wiele firm zastanawia się jak te ważne cechy ze sobą połączyć. Zwykle producenci mają już jakieś utarte ścieżki, którymi dążą do osiągnięcia celu, jakim jest gotowy wyrób. Jednak zwiększenie dokładności pociąga za sobą wydłużenie czasu wykonania detalu i jednoczenie podniesienie kosztów produkcji.
Radosław Zacharkiewicz
Najczęściej spotykana sytuacja w firmie produkującej elementy blaszane, to taka, że dział konstrukcyjny posiada system CAD (często jest to system CAD 3D) zaś do działu technologicznego trafia dokumentacja techniczna na podstawie której technolodzy tworzą programy na konkretne maszyny. Często takie programowanie odbywa się bezpośrednio na pulpicie sterującym maszyną lub w najlepszej sytuacji przy pomocy oprogramowania komputerowego dedykowanego dla konkretnej maszyny. Zwykle jedna osoba odpowiada za programowanie i obsługę konkretnej maszyny. Niesie to za sobą wiele problemów i niebezpieczeństw. Zwróćmy uwagę tylko na kilka.
- Maszyna, gdy jest programowania nie pracuje.
- Chcąc wykonać ten sam detal na różnych maszynach trzeba tworzyć program na każdą maszynę oddzielnie.
- Do wykonanie detalu konieczne jest zrobienie rysunku detalu od nowa dla potrzeb konkretnej maszyny.
Jak uniknąć tych i wielu innych z tym związanych sytuacji?
Naturalnym rozwiązaniem wydaje się jeden system komputerowego wspomagania wytwarzania CAM, który przejmie geometrie 2D lub 3D i pozwoli zaprogramować dowolną maszynę związaną z przemysłem obróbki blach (wycinarkę laserową, wodną, plazmową, płomieniem; wykrawarkę; giętarkę). Rozwiązaniem spełniającym te oczekiwania jest system Radan oraz jego najnowsza wersja Radan 2009 R2PL.
Pierwszym krokiem w celu zaprogramowania obróbki w systemie Radan jest przejęcie geometrii z systemu CAD. Może to być dowolny system CAD 2D/3D dostępny na rynku.
Następnie wykonuje się rozwinięcie i otrzymujemy rysunek 2D. Wszystkie przejścia między elementem rozłożonym, a złożonym są wykonywane automatycznie.
cały artykuł dostępny jest w wydaniu 5 (20) maj 2009
