Mille Miglia to bez wątpienia najtrudniejszy i najniebezpieczniejszy wyścig świata. Od 1927 roku, na trasie o długości około 1600 km, wiodącej od Brescii poprzez Rzym, z powrotem do Brescii, spotykali się najlepsi kierowcy wyścigowi za kierownicami najszybszych aut. W 1957r., ze względu na coraz większą ilość śmiertelnych wypadków, władze sportu samochodowego zabroniły rozgrywania długodystansowych wyścigów drogowych.
Ryszard Romanowski
Trudno było zapomnieć o obrosłej legendami imprezie. Podejmowano kilka prób jej wskrzeszenia w bezpieczniejszej formie. W efekcie, w 1977 roku wyruszyła z Brescii Mille Miglia Storica. Dawny wyścig przybrał formę rajdu klasycznych samochodów rozgrywanego na tej samej, co przed laty trasie lecz podzielonej na trzy etapy. Zamiast wyścigu kierowcy rywalizują w jeździe na regularność. Niektórzy przyjeżdżają tylko po to aby choć przez chwile poczuć się jak Tazio Nuvolari lub Stirling Moss.
Najpiękniejsze muzeum na kołach
Impreza wyrusza jak dawniej, w maju. W tym roku pierwszy samochód, OM Superba z 1927r. wystartował z Viale Venezia della Mille Miglia 14 maja o godz. 19.30 aby o 24.00 dotrzeć na metę pierwszego etapu w Ferrarze. Nazajutrz odbył się drugi etap z metą w Rzymie. W sobotę 370 dopuszczonych przez organizatora aut wyruszyło z Wiecznego Miasta aby poprzez Sienę, Florencję, Maranello, Modenę, Parmę i Cremonę dotrzeć do mety w Brescii.
Mille Miglia przyciąga jak magnes fanów automobilizmu. Jest to jedyne miejsce na świecie, gdzie można pooglądać ,,w akcji’’ najznamienitsze konstrukcje samochodów wyścigowych i sportowych z lat 1927-1955. Organizatorzy dopuszczają do startu jedynie te modele samochodów, które brały udział w dawnym wyścigu, najchętniej te same egzemplarze.
cały artykuł dostępny jest w wydaniu 6 (21) czerwiec 2009