100 lecie marki Bugatti szczególnie hucznie obchodzi należąca do koncernu VW firma SAS Bugatti, produkująca ekskluzywny supersamochód Bugatti Veyron. Tymczasem, zdaniem historyków techniki, większe do tego prawo ma należąca do grupy Safran firma Messier-Bugatti, zajmująca tereny dawnej fabryki Ettore Bugatti w Molsheim i produkująca układy hamulcowe oraz podwozia i systemy hydrauliczne dla przemysłu lotniczego.
Ryszard Romanowski
Wystarczy odwiedzić położone w pobliżu Strasburga miasto będące niegdyś siedzibą rodziny Bugatti, aby, korzystając z dobrze oznakowanego szlaku turystycznego, zapoznać się z historią marki i futurystycznymi wizjami genialnego Ettore, który niezwykle rzadko popełniał błędy. Historia samochodów z Molsheim opisywana już była na naszych łamach. Mimo to warto na chwilę powrócić do fascynujących modeli Tipo 41 La Royale, z których pierwszy powstał na zamówienie króla Hiszpanii Alfonsa XIII, w 1927 roku. Cena tego luksusowego pojazdu napędzanego ośmiocylindrowym silnikiem o pojemności 12,76 l przerosła możliwości króla... Royale nr 1 pozostał autem służbowym Ettore Bugatti. Kolejne egzemplarze były nieco pomniejszone i co za tym idzie tańsze. Mimo to nie były produktem dobrze sprzedającym się w latach tzw. wielkiego kryzysu. Bugatti znalazł jednak wyjście na uratowanie produkcji ogromnych i ekskluzywnych jednostek napędowych w niesprzyjających warunkach ekonomicznych. Skoro na najdoskonalsze limuzyny świata nie stać było nawet koronowanych głów, postanowił udostępnić Royale’a, w nieco innej formie, szarym obywatelom.
cały artykuł dostępny jest w wydaniu 9 (36) wrzesień 2010