18 kwietnia 2024

Drodzy Czytelnicy,

Dbałość o firmę, interesy, powoduje, że dokładnie sprawdzamy podwykonawców, starannie dobieramy współpracowników, bo przecież chodzi o naszą firmę. A w rodzinie – gdzie skarby nieporównanie większe, jak jest z tą dbałością? Z lekkim sercem pozwalamy by nawet małe dziecko samo dowolnie dobierało sobie kolegów (współpracowników), bo „to jego wybór, ma do tego prawo” itd. Ciekawe, że nie godzimy się, żeby najmniej doświadczeni pracownicy dobierali firmie kooperantów.
W dzisiejszej dobie przedsiębiorstwa prowadzone przez swoich założycieli z „ojcowską” dbałością  to coraz rzadziej spotykana sprawa. Dominuje rodzic zastępczy, który nie czuje się szczególnie związany z firmą i bezrefleksyjnie marnuje dorobek poprzedników. A bywa jeszcze gorzej. Coraz częściej jest to inna osoba, wyznaczona przez odpowiednie organa (nazwijmy ją opiekunem z urzędu), która realizując wytyczne swoich mocodawców doprowadza firmę do ruiny w bardzo krótkim czasie. Ale rodzice nie powinni podobnie postępować, dzieci to przecież krew z ich krwi, kość z kości. A jednak oddają dzieci innym, najemnikom właśnie, byle komu, bo tak trzeba, bo blisko, bo tanio, bo wygodny dojazd, bo język francuski i kółko mediowe, oddają wreszcie bo inni tak robią. Wyobraźmy sobie tłumaczenie takiego hochsztaplera, który doprowadziwszy firmę do ruiny tłumaczy się w sądzie, że zrobił tak, bo inni tak robią. Chyba pół Polski pękałoby ze śmiechu. A jak rodzice krzywdzą swoje dzieci bo inni tak robią, to jakoś nikogo to nie śmieszy, więcej – wszyscy kiwają głowami ze zrozumieniem, – no tak, matka musi iść do pracy, a dziecko trzeba oddać. Trzeba, musi – akurat te słowa powinny być odniesione do innych sformułowań. Masz dziecko to musisz je wychowywać, a nie oddawać. Trzeba, to zająć się dzieckiem, a nie wynajdywać sobie rozrywki w postaci „rozwijania osobistego potencjału zawodowego”. Ten potencjał jest nic nie wart, jeśli jest „rozwijany” wbrew prawdziwym powinnościom.

A w tym wydaniu Projektowania i Konstrukcji Inżynierskich – jak zwykle szeroki zakres poruszanej tematyki. Piszemy o obróbce skrawaniem żeliwa, spawaniu stopów alumnium metodą MIG, przedstawiamy szczegółowe opisy wybranych polskich mechanizmów różnicowych, tradycyjnie nie brak również artykułów z zakresu projektowania CAD i analiz, ponadto relacjonujemy dla Państwa wrześniowe targi lotnicze w Berlinie, a na koniec proponujemy opracowanie o prawie autorskim w działalności inżynierskiej.

Zapraszam zatem do lektury,

Przemysław Zbierski