Tradycyjnie praca inżyniera kojarzy się z konstruowaniem i projektowaniem, a także wykonawstwem maszyn, urządzeń, mostów i budynków. I w zasadzie tym głównie inżynierowie powinni się zajmować w firmach inżynierskich, zakładach produkcyjnych i fabrykach. Ponadto, jest jednak wielka przestrzeń, gdzie inżynier może również, a nawet powinien wykazać się inwencją i kreatywnością. Przestrzeń ta to całe dalsze i bliższe otoczenie wspomnianej wcześniej podstawowej działalności inżynierskiej. Przemiany gospodarcze w naszym kraju spowodowały masową (w większości) likwidację istniejących wcześniej wzorów postępowania, procedur, schematów organizacyjnych i technologii. Nastąpiło rozerwanie łańcucha doświadczeń, które dzięki swojej powszechności były łatwo powielane z firmy do firmy. Dzisiaj owszem, powstają nowe zakłady produkcyjne, niekiedy od zera, ale często borykają się one z niedostatkiem wiedzy i brakiem tych właśnie wzorów postępowania i doświadczeń, które powodowałoby sprawne i płynne funkcjonowanie przedsiębiorstwa produkcyjnego.
Aleksander Łukomski
Przed kilkoma dekadami, kiedy było u nas jeszcze dużo polskich fabryk, nowo projektowana i powstająca fabryka miała jako wzorzec, narzucony przez projektantów, istniejącą już i prosperującą inną fabrykę, jeśli to było możliwe to z tej samej branży. Przejmowano z tej funkcjonującej fabryki wiele elementów organizacyjnych, które nie były (i nie mogły być) zawarte w projekcie technologicznym nowo powstającej fabryki. Były to więc szczegóły organizacyjne, w tym: wzory różnych pism, dokumentów, protokołów i ich obieg w przedsiębiorstwie, ich archiwizowanie, sposób przeprowadzania narad i zebrań, sposoby kontroli jakości i jej procedury, wynalazczość i wiele tym podobnych spraw (tego typu wiedzę można by podciągnąć pod pojęcie know-how). Dzisiaj trudno byłoby o taką współpracę: większość przedsiębiorców strzeże swoich procedur i rozwiązań, nieraz słusznie, ale czasem niekoniecznie. Z kolei fabryki z obcym kapitałem na pewno nie udostępnią swoich doświadczeń. I dlatego jest to pole do działania dodatkowego dla inżyniera, aby proponować w przedsiębiorstwie pewne działania, czy to organizacyjne, czy innowacyjne. Poniżej przedstawiono kilka obszarów dla tej dodatkowej działalności.
Dzisiejsze problemy w przedsiębiorstwach biorą się często z niedostatecznego wykształcenia technicznego pracowników, deficytu wiedzy potrzebnej w produkcji, wynikającego z braku odpowiedniego szkolnictwa zawodowego i średniego, braku procedur zdobywania wiedzy technicznej na drodze rzemieślniczej, np. zdobywania dyplomu mistrza. Stwarza to więc nowe problemy i potrzeby, jak np. edukacja techniczna pracowników niższego szczebla. Niektóre większe fabryki tworzą własne ośrodki szkoleniowe, gdzie w ciągu kilku tygodni można nabyć jakieś umiejętności w obsłudze maszyn lub spawaniu. Jednak absolwent takiego krótkiego kursu powinien być dalej dokształcany, można powiedzieć, że w trybie ciągłym. Jest tu więc duże pole do działania dla doświadczonych inżynierów w stworzeniu możliwości takiego dokształcania, czy to na terenie zakładu, czy też we współpracy z innymi zakładami. Można tu nawet powrócić do starych programów nauczania w szkolnictwie zawodowym, które w większej części nie straciły na aktualności. Niekiedy trzeba też dokształcać absolwentów politechnik, którzy (co zdarza się) mają problemy z rysunkiem technicznym lub częściami maszyn. Dobrze jak w przedsiębiorstwie są doświadczeni inżynierowie konstruktorzy i technolodzy, którzy chcą dzielić się swoją wiedzą z młodymi adeptami techniki.
cały artykuł dostępny jest w wydaniu 1/2 (148/149) Styczeń/luty 2020