Bywa, że dawne projekty ożywają na nowo. Nowe metody badawcze pozwalają uniknąć dawnych wad. Zmieniają się również potrzeby i preferencje, szczególnie w dziedzinie transportu. Lot ekranowy, kilka metrów nad powierzchnią wody, od lat fascynował inżynierów. Już piloci z czasów I wojny zauważyli, że lecąc bardzo nisko nad powierzchnią morza zużywa się znacznie mniej paliwa. Potwierdziły to doświadczenia z następnej wojny, szczególnie z Bitwy o Anglię, kiedy to często zdarzało się pilotom dolecieć poprzez kanał La Manche na resztkach paliwa. Podobnych efektów nie udawało się uzyskiwać nad lądem, ponieważ zabudowania, drzewa, linie energetyczne itp. nie pozwalały latać na pułapie od 3 do 5 m.
Ryszard Romanowski
Zjawisko to, znane pilotom, badali inżynierowie, wśród których znajdował się również twórca m.in. skrzydła w układzie delta Alexander Martin Lippisch. Podobnie jak wielu niemieckich inżynierów lotniczych, po wojnie znalazł się w USA. W latach 1950-1964 pracował w firmie Collins Radio Corporation w Cedar Rapid. Podobno tam otrzymał zamówienie od swojego szefa na projekt niekonwencjonalnej, szybkiej łodzi motorowej i tak powstał X-112. Malejące zainteresowanie armii takimi konstrukcjami i tym samym ograniczanie dofinansowania sprawiły, że wstrzymano dalszy rozwój projektu.
Konstruktor w 1966 roku założył własną firmę Lippisch Research Corporation, w której rozwijano kolejne projekty X-113 i X-114. Lippisch zmarł w 1976 roku, ale wcześniej projektami zainteresowali się jego rodacy z firmy Rhein
Flugzeugbau. Próby kontynuowano na Jeziorze Bodeńskim i Morzu Północnym prawdopodobnie co najmniej do 1977 roku. Przetestowane RFB X-113 zademonstrowano na paryskim salonie lotniczym w 1973 roku.
RFB X-113 na paryskim salonie lotniczym
Cały artykuł dostępny jest w wydaniu płatnym 9/10 (168/169) Wrzesień/Październik 2021