Program polskiego okrętu wojennego – korwety „Gawron” – po dziesięciu latach prac zostanie przerwany – zdecydował pod koniec lutego rząd.
Projekt korwety, który pochłonął do tej pory 400 mln zł został przerwany na skutek – jak powiedziano – racjonalizacji wydatków MON. Premier Donald Tusk informując o zamknięciu projektu dodał, że potrzeby militarne Polski obiektywnie nie wskazują na potrzebę budowy i użytkowania dużych jednostek w Marynarce Wojennej na Bałtyku.
Program budowy wielozadaniowej korwety sięga końca lat 90. Konstrukcja jest oparta na koncepcji opracowanej przez hamburską stocznię Blohm und Voss. Budowa okrętu ruszyła w listopadzie 2001 r. Początkowo planowano budowę siedmiu, później trzech-czterech, potem dwóch okrętów, ostatecznie w stoczni powstawała jedna jednostka, co drastycznie podwyższało koszty. W kwietniu ubiegłego roku sąd ogłosił upadłość likwidacyjną Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni, która utraciła płynność finansową. Zakład zarzucał resortowi obrony, że ten nie wypłacił wszystkich należności. MON replikowało, że to stocznia nie rozliczyła się z kilkudziesięciomilionowej zaliczki, a domaga się pieniędzy za okręt, za który ministerstwo może zapłacić dopiero po dostawie. W utrzymanie zdolności produkcyjnych stoczni zaangażowała się Agencja Rozwoju Przemysłu. Okręt miał być uzbrojony w rakiety przeciwokrętowe i przeciwlotnicze, torpedy do zwalczania okrętów podwodnych oraz armatę na dziobie. Miał być także wyposażony w radary dozoru powietrznego i nawodnego, systemy walki radioelektronicznej i dowodzenia. Z powodu cięć budżetowych umowy o dostawie uzbrojenia nie podpisano.
źródło: PAP
Wśród komentarzy internautów dotyczących tej sprawy, jeden brzmiał wyjątkowo dosadnie: „Po likwidacji najpierw polskich stoczni, a teraz programu budowy polskich okrętów, wezmą się za likwidację polskiej Marynarki Wojennej.”
Specjalistyczny portal inżynierski dla osób zaangażowanych w tworzenie produktów – maszyn, urządzeń, mechanizmów, podzespołów, części, elementów itd. – od koncepcji do ostatecznego wykonania.