Prof. Andres Ariette z Uniwersytetu Purdue zainteresował się kubkami, w których podaje się napoje na wynos, np. na stacjach paliw. Jego uwagę zwróciły ich wieczka, wyposażone w niewielkie, wytłoczone w plastiku kopułki. Uznał, że podobne, wykonane z odpowiedniego metamateriału mogą być doskonałymi czujnikami w dronach.
Maszyna w przeciwieństwie do człowieka nie potrafi odfiltrowywać informacji. Dla niej wszystkie są jednakowo ważne. Ogromna ilość dostarczanych przez dotychczas stosowane czujniki informacji zakłóca np. „zapamiętywanie” pokonanej trasy. Następuje proces „zatapiania informacji”. Plastikowe kopułki dostarczają tylko niezbędnych informacji. Działają pod wpływem bardzo niewielkich sił. Testy przeprowadzone na uniwersytecie West Lafayette wykazały, że reagują i pozwalają zapamiętać zmiany w czasie zaledwie kilku milisekund. Określa się to pamięcią asocjacyjną poprzez dotyk, którą również dysponują zwierzęta. Plastikowa kopułka ma tylko dwa stany 0 i 1. Dzięki temu doskonale współpracuje z urządzeniami elektronicznymi. Potrafi z łatwością dostarczyć informacji o minimalnych zmianach ciśnienia i temperatury. Pozwala to m.in. lokalizować przeszkody i zbliżające się obiekty. Opracowany metamateriał jest tani i można nim z łatwością pokryć np. skrzydło drona.
purdue.edu