Od początków istnienia lotnictwa, a zwłaszcza od początku XX w. polscy inżynierowie i wynalazcy opracowali szereg projektów bezpilotowych środków latających na potrzeby obronności oraz transportu lotniczego.
Jakub Marszałkiewicz
Historia bezpilotowców jest starsza, niż jakakolwiek inna dziedzina lotnictwa. Jeśli wierzyć historycznym przekazom, sprawnie latające modele szybowców wzorowane na ptakach budowano już w starożytnej Grecji i Egipcie. W średniowiecznych Chinach stosowano rakiety w kształcie smoków, które same przenosiły mniejsze pociski i w czasie lotu ostrzeliwały nimi pole walki.
Rys. 1 Projekt samolotu bezzałogowego firmy „Lilpop-Rau i Loewenstein” z 1915 r.
Źródło: S. Januszewski: Wynalazki lotnicze Polaków 1836-1918
Pierwszym znanym polskim bezpilotowym środkiem latającym był model skrzydłowca „Smok” z 1648 r. konstrukcji Tytusa Liwiusza Boratyniego. Miał on długość około 1,5 m. Jego lot (z kotem, jako pasażerem) zademonstrowany został królowi Władysławowi IV w lutym 1648 r. Model był napędzany za pomocą mechanizmu z kołami, dźwigniami i sprężynami. Podczas drugiego lotu pękła linka i model z nieruchomymi skrzydłami (których ruch napędzał maszynę) spadł na ziemię [1].
W pierwszych latach XX w. nie istniał jeszcze w terminologii lotniczej jasny podział na samoloty transportowe, bombowe, myśliwskie itd. Wysuwane wtedy koncepcje maszyn latających uznawano za wielozadaniowe, a samolot transportowy miał w założeniu zarówno transportować ludzi lub towary, jak i bomby w celu zrzucenia ich nad polem walki.
W owym czasie szereg polskich wynalazców polskiego pochodzenia opracowało podobne projekty [2]. Jerzy Łotysiewicz w 1918 r. opracował proste urządzenie w formie uchwytu bomby, zwalniane siłą wybuchu ładunku prochowego uruchamianego lontem przyciętym względem określonego czasu reakcji. Jan Korzeniewski (1916) proponował uzbrojenie balonu w mechanizm, który po pewnym czasie zwalniał pocisk przebijający jego powłokę (co wymuszało lądowanie). Włodzimierz Piątkowski (1915) zaproponował mechanizm w postaci urządzenia krzywkowego umożliwiającego zwolnienie ładunku w określonym miejscu. Wincenty Grzybowski (1915) opracował mechaniczny programator z elektrycznym przekaźnikiem, który po odliczonym czasie zwalniał ładunek (bomby). Norbert Zawadzki rok wcześniej opracował podobny programator uruchamiany sygnałem radiowym.
cały artykuł dostępny jest w wydaniu 10 (109) październik 2016