Drodzy Czytelnicy,
Przywykliśmy do tego, że głód kojarzy nam się od zawsze z krajami trzeciego świata. W Europie i USA, słynących z dobrobytu, trudno o głodujących, tak przynajmniej potocznie się uważa. Tymczasem to właśnie w tych „najedzonych” krajach głód staje się rzeczą coraz bardziej powszechną. Nie jest on jednak spowodowany brakiem żywności, nie o taki głód chodzi. Mieszkańcy krajów tzw. rozwiniętych cierpią na inny głód, bardzo dotkliwy. Głód miłości, szczerości, prawdziwej przyjaźni. Zanurzeni na co dzień w obojętności, interesowności i obłudzie, traktują innych jak przedmioty, albo sami są tak traktowani. Liczy się zysk i przyjemność. A właściwie maksymalizacja zysku i maksymalizacja przyjemności. Wszystko już jedno z kim, jak, gdzie i kiedy, byle dużo.
Boże Narodzenie ukazuje nam zupełnie inną perspektywę. Ofiarność, pokora, wzajemne oddanie, przynoszą szczęście, jakiego świat wcześniej nie widział. Rozumieli to ludzie w czasach, kiedy jeszcze nie zatracili „instynktu samozachowawczego”. Dziś zagubili się straszliwie i zdają się być pozbawieni nadziei na życie pełne prawdziwej radości.
Okres świąteczny bardzo sprzyja przywracaniu właściwej hierarchii rzeczom i sprawom, pomaga w powrocie do normalności. Dobrze byłoby, gdyby wszystkim udało się właściwie go przeżyć.
W imieniu zespołu „Projektowania i Konstrukcji Inżynierskich” życzę Państwu pięknych i pełnych radości Świąt Bożego Narodzenia i wszystkiego co prawdziwie wartościowe w Nowym Roku.
Przemysław Zbierski