Wyścigi czterowirnikowych dronów stają się jednym z bardziej emocjonujących sportów. Zawody mistrzowskie od lat transmitowane są przez renomowane stacje telewizyjne. Widok maszyn pędzących pomiędzy przeszkodami z prędkościami ponad 100 km/h, i skupionych na sterowaniu operatorów, sprawia ciekawe wrażenie.
Davide Scaramuzza, robotyk z Uniwersytetu w Zurychu, postanowił sprawdzić czy uda się opracować program, dzięki któremu autonomiczny dron pokona mistrzów. Bywało już tak w szachach i innych grach planszowych – być może uda się także w zawodach rozgrywanych w przestrzeni. Opracowano program Swift wykorzystujący sztuczną inteligencję. Program w czasie rzeczywistym analizuje dane z kamery, przesyłając je do inercyjnej jednostki pokładowej, mierzącej przyśpieszenia i prędkość. Sztuczna sieć neuronowa analizuje obraz, wykrywając bramki i położenie w przestrzeni, a dane trafiają do jednostki sterującej. Zastosowano tzw. uczenie maszynowe przez wzmacnianie, niezbędne w interakcjach ze światem fizycznym. Po wielu próbach w symulowanym środowisku dron ruszył do walki. Początkowo pokonywał tor dwa razy dłużej niż zawodnicy. Później jednak wygrywał z mistrzami z przewagą sięgającą średnio pół sekundy.
Jednak ukazały się również słabości systemu, który znacznie gorzej dostosowuje się do zmiennych warunków, np. oświetlenia niż zawodnicy. Stąd też program jest ciągle udoskonalany pod kątem nowych wyzwań.
uzh.ch
