Aż trudno uwierzyć, że w niewielkiej polskiej firmie już na początku dekady lat dziewięćdziesiątych powstawały najnowocześniejsze metalowe katalizatory zarówno do diesli jak i silników benzynowych. Przewyższały one jakością i sprawnością wiele produktów renomowanych firm zachodnich.
Ryszard Romanowski
Firma Lindo-Gobex skończyła dwadzieścia lat. Założono ją w maju 1992 roku. Produkcję metalowych katalizatorów oparto na technologii rosyjskiej. Na początku lat dziewięćdziesiątych katalizatory były uważane za element najnowszej zachodniej technologii, niezbyt nam potrzebny.
Tym bardziej dziwiono się, że doskonała technologia produkcji katalizatorów metalowych pochodziła z Rosji. – Rosyjskie patenty, produkcja w Polsce, a klienci na Zachodzie – żartuje prezes Tomasz Dębowski. W pierwszych latach istnienia firmy produkowano głównie na rynek krajowy. Zapotrzebowanie na katalizatory rosło i w listopadzie 2007 roku oddano do użytku nowy obiekt. Obecnie katalizatory Lindo-Gobexu znajdują klientów zarówno na Zachodzie jak i na Wschodzie. Produkty trafiają na wszystkie kontynenty.
Katalizatory metalowe są nieco droższe od ceramicznych, jednakże mają nieporównywalnie wyższą wytrzymałość. Żywotność katalizatora metalowego jest również znacznie większa. Produkowane są katalizatory do samochodów osobowych i ciężarowych, oraz bloki katalityczne dla przemysłu. Projektowane są pod konkretne układy wydechowe. Obecnie powstają wkłady katalityczne o średnicy od 20 mm do ponad 1200. W zależności od potrzeb wykonywane są różne kształty – od okrągłych, poprzez różnego rodzaju owale, po prostokątne. Opracowano również katalizatory sportowe charakteryzujące się mniejszymi oporami przepływu, przeznaczone do samochodów rajdowych i wyścigowych.
cały artykuł dostępny jest w wydaniu 3 (78) marzec 2014